Zabiorę Cię w podróż do jednego z najbardziej niezwykłych świąt, jakie znam – do Nocy Kupały. To opowieść o przesileniu letnim, ogniu, wodzie, oczyszczeniu i… miłości. Święto, które przez wieki jednoczyło ludzi wokół ognia i żywiołów, a dziś wraca jako piękna tradycja, z którą znów możemy się połączyć.
Noc Kupały – znana też jako Kupalnocka, Sobótka czy Palinocka – obchodzona była w okolicach 21–23 czerwca, w czasie letniego przesilenia. To wtedy dzień osiąga swoją największą długość, a noc staje się najkrótsza. Ten symboliczny moment przejścia czczono jako czas odrodzenia, oczyszczenia, miłości, płodności i jedności z naturą.
To jedno z najstarszych świąt na ziemiach polskich. Ma swoje korzenie w tradycjach słowiańskich i pogańskich, ale z czasem przeniknęło też do tradycji ludowej. Kościół próbował je zastąpić Nocą Świętojańską – świętem Jana Chrzciciela – ale wiele dawnych zwyczajów przetrwało.
O świcie – jeszcze zanim słońce wstało – kobiety ruszały na pola, by zbierać zioła. Zbierano bylicę, dziurawiec, rutę, łopian, miętę, czarny bez, leszczynę, a także liście paproci. Wierzono, że zebrane dokładnie o świcie przesilenia letniego mają największą moc – leczniczą i ochronną.
Centralnym punktem świętowania było wspólne ognisko – tak zwana Sobótka. Cała wieś schodziła się nad rzekę lub na łąkę, by rozpalić ogień, często po wcześniejszym wygaszeniu domowych palenisk.
Ogień rozpalano rytualnie, przez tarcie drewna o drewno – niekiedy z użyciem smoły nasączającej słomę, by łatwiej zajęła się ogniem. Ten nowy ogień symbolizował odrodzenie światła i początek nowego cyklu. Wokół niego tańczono i śpiewano aż do świtu – im mocniej, tym lepsza miała być ochrona przed złymi mocami.
Czasem wrzucano do płomieni ziołowe wiązki – bylicę, dziurawiec, szałwię – wierząc, że dym przynosi oczyszczenie i ochronę. Zwierzęta przeprowadzano przez dym, by chronić je przed chorobami, a popiół z ogniska rozsypywano później na polach jako magiczną ochronę plonów.
Skoki przez ognisko były jednym z najbardziej wyczekiwanych momentów. Młodzi – osobno i w parach – sprawdzali swoją odwagę i więź. Jeśli para skakała razem i rozłączyła dłonie w locie, wróżyło to rozstanie. Wysoki skok chłopaka miał zapowiadać urodzaj. Osoby, które nie brały udziału w skokach, budziły nieufność – zwłaszcza dziewczęta mogły być uznane za podejrzane (czarownica?).
Drugim żywiołem tej nocy była woda – oczyszczająca, tajemnicza, nieprzewidywalna. Przed przesileniem kąpiele w rzekach i jeziorach uważano za niebezpieczne – mogły wciągnąć topielce. Ale tej nocy – w nocy Kupały – woda miała moc błogosławieństwa i odnowy.
Rytualne kąpiele były sposobem na symboliczne oczyszczenie. Można było zanurzyć się w jeziorze, obmyć rosą lub po prostu dotknąć wody z intencją. Do rzek i strumieni wrzucano też ofiary – zioła, kwiaty – aby przebłagać duchy wód i zapewnić sobie ich przychylność.
Noc Kupały to także – a może przede wszystkim – noc miłości. Wierzono, że tej nocy można spotkać swoją drugą połówkę, a młodym pozwalano na więcej. Starsi przymykali oko na wspólne spacery w lesie, szukanie kwiatu paproci i dłuższe rozmowy przy ognisku.
Dziewczęta plotły wianki z ziół i kwiatów, często wkładając do środka świeczkę lub własną wstążkę. Puszczały je na wodę, a chłopcy próbowali je wyłowić. Jeśli wianek został wyłowiony – wróżyło to spełnioną miłość. Zatonął lub zgasła świeczka? Zła wróżba (co najmniej staropanieństwo!). Dwa wianki płynące razem oznaczały śluby w podobnym czasie ich właścicielek.
A na koniec – wyprawa do lasu w poszukiwaniu kwiatu paproci. Ten mityczny kwiat miał zakwitać tylko raz w roku, właśnie tej nocy. Dawał szczęście, mądrość i dostatek. Ale może chodziło o coś innego – o przeżycie przygody, kontakt z naturą, pozwolenie sobie na odrobinę tajemnicy?
Moim zdaniem tak. Noc Kupały to nie tylko obrzędy. To zaproszenie, żeby wrócić do rytmu natury, do rytuałów, które łączą nas z ciałem, ziemią, emocjami. Możesz zrobić coś symbolicznego: rozpalić ogień, pójść o świcie po zioła, obmyć twarz rosą albo zatańczyć przy świetle świecy. Możesz stworzyć swój własny rytuał przejścia. Dla siebie. Ze sobą.
Na stronie rozwojowewarsztaty.pl znajdziesz też wydarzenia, które celebrują ten czas – warsztaty, kręgi, rytuały w naturze. Może akurat coś będzie blisko Ciebie.
Noc Kupały 2025 – Szamański Weekend w rytmie Slow & Joga
Nowy Rytuał – Pojednanie dla Polski i dla świata
Dzięki, że jesteś!
Paulina